Archiwa kategorii: wakacje

Wakacje albo raczej ich brak

Tak się czuję w pracy… gorąco strasznie na dworze jak i w lokalu, 
aż ma się ochotę wejść do lodówki
Tłumaczenia piosenek mogą pojawić się rzadko albo nawet wcale,
 chyba że co najwyżej sam tekst na blogu bez teledysku…
pozdrawiam i życzę spełnionych wakacji 

Zakupy w Primarku

Primark – tu najczęściej robię zakupy, bo można tu wszystko znaleźć 
– ubrania damskie, męskie, dziecięce, buty, biżuterię i  coś do domu…. 
Zawsze są tu promocje – więc jak dojrzę coś fajnego, 
to wolę poczekać tydzień lub dwa, aż będzie SALE na tą rzecz 
(oczywiście ryzykując, że wykupią mój rozmiar 8)
Ostatnio widziałam naprawdę ładną torebkę za 5 funtów, 
ale stwierdziłam, że nie mam do czego ją dopasować, 
więc sobie ją odpuściłam.
Było masakrycznie dużo ludzi,
chociaż zwykle można swobodnie poruszać po sklepie,
to tym razem musiałam przeciskać się przez tłum ludzi
 i uważać, by nie nadepnąć dzieciom na rękę….
W niektórych sklepach są już ozdoby na Halloween,
a w Primarku sweterki z motywem świątecznym.
Kupiłam tam granatowy płaszczyk 
Atmosphere za 10 funtów
Balerinki zapięciem wokół kostki
Atmosphere 10 funtów
(tu akurat dałam się nabrać,  miało być za 5)
Spodnie 3/4 piżama 
z uroczym królikiem w kapeluszu
Top  piżama
 
 Łańcuszek za 3 funty
Dodatkowo kupiłam kapcie, 
skojarzyły mi się z Nianią Franią 🙂
Dla siostrzeńca ubranka:
pakowane po 3 i po 7
 
****
Natomiast w lumpeksie, gdzie ludzie oddają za darmo rzeczy
 na cele charytatywne kupiłam torebkę za 3 funty.
Panie tam pracujące są wolontariuszkami,
fundusze uzbierane ze sprzedaży przeznaczone są na hospicjum.
Więcej na:
****
W Poundlandzie („funciaku”), gdzie wszystko jest za 1 funta
i to dosłownie, 
nie tak jak w polskich sklepach „wszystko po 4 złote” 
a w środku rzeczy po 20zł.
Tutaj kupiłam podręczne lustereczko
A w sklepie z kartkami na różne okazje
Carol Warehouse:

A w sklepie o nazwie VIVA znalazłam takie buciki:

 Następne zakupy czekają mnie za tydzień, 
więc może znowu się pochwalę, 
co wybrałam 🙂

I am going to … England :)

Wakacyjna podroz zaczne jutro wieczorem i bedzie niestety trwac 26 godzin… juz mnie nogi bola…
Mam nadzieje ze tym razem przywita mnie sloneczko, bez szarych chmur, a nie jak 3 lata temu burza i 3 dni nieustajacego deszczu…
Mimo ze wyjezdzam zeby odpoczac, to postaram sie cos przetlumaczyc (2BiC ??), bo bede miala dostep do laptopa (ktorego chyba uda mi sie kupic w polowie pazdziernika).
Tymczasem fotka mojej leniacej sie kazdego dnia psinki (takiej to dobrze…)

upss!

nie wiem, co mnie ostatnio napadło, ale wszystko mi z rąk leci… rozwaliłam laptopa – wszelkim danym, plikom i w ogóle musiałam powiedzieć bye bye z rozpaczą w głosie… tak to jest jak tłumaczy się odcinek dramy po 2 w nocy i się przysypia, to wtedy bach! laptop z łóżka spadł….
więc niestety na forum jak i tu muszę wziąć „urlop” i przez nieokreślony czas nie będę tłumaczyć…
wcześniej nie wiedzieć czemu zepsuł mi się pendrive, tj. nie chciał otworzyć się foldery z pl subs…
tak więc doszczętnie cały mój tłumaczeniowy dobytek poszedł się j****
a dzisiaj na dodatek, jakby tego było mało, rozwalił mi się telefon…. już zupełnie zostałam odcięta od świata…wirtualnego i rzeczywistego… nie mam jak skontaktować się ze znajomymi…
mogłabym pójść do kafejki @ ale szkoda mi kasy….
znajomy poradził, żebym kupiła nowy laptop oraz dodał że jeszcze nigdy nie widział, żeby ktoś tak załatwił laptopa jak ja… zdolniacha ze mnie 😦
póki jestem u siory, póty mogę korzystać z neta… ale na krótko….więc naprawdę nie wiem, kiedy uda mi się wrócić do tłumaczeń, bo kaski na laptopa nie uzbieram tak szybko…. zwłaszcza, że we wrześniu czeka mnie wyjazd, a od października będę miała bardzo mało czasu dla siebie, bo nie dość że zacznę 3. rok studiów, a za tym idzie zbieranie materiałów (które także straciłam) do pracy licencjackiej, to jeszcze będę robiła drugi kierunek, i to w innym mieście…. 

Wakacje

praktyki zakończone, sesja zdana, zatem wakacje czas zacząć! ponad tydzień temu byłam w Poznaniu odwiedzić przyjaciółkę i przy okazji oczywiście koniecznie musiałam zwiedzić Nowe i Stare Zoo 🙂 tak wymęczyłam aparat, że padł mi pod koniec i nie zrobiłam zdjęć kangurkom. pogoda dopisala więc udało mi się nieco opalić 😉

Niestety jakiieś 3 dni wcześniej z niewiadomych przyczyn padł mi laptop, co mnie bardzo wkurzyło , bo zzrobiłam tłumaczenia do WGM 4 oraz dwa fragmenty Catch The Wave. jestemstrasznie na siebie wściekła, bo nie zapisałam tego na pendrive ;(
korzystac z internetu moge dzieki dobroci mojej współlokatorki, ktora użyczyła mi swój tablet 🙂 wiec kontaktu zw światem nie stracilam 😉
załączam kilka zdjęć 😉

Gdy byłam w pawilonie drobnych ssaków zauroczył mnie
suwak skalny
źródło: zoo.poznan.pl
oraz burunduk
źródło: zoo.poznan.pl

,

a w pawilonie zwierząt nocnych
kowari
źródło: zoo.poznan.pl